Odp: Ludziska ratunku!!!
: : nadesłane przez
Grzes D (postów: ) dnia 2005-03-30 11:35:52 z *.kielce.sint.pl
Ja jednak polecam wyjazd z kims nad kilka minut nad wode....
Wiem bo sam to przerabialem.Ksiazke p Sikory znam na pamiec opisane techniki rzutow tez ale po pierwszej probie (2h) machania kijem wrocilem do domu z krwia na rekach (ach te arystokratyczne dlonie). Pomoglo dopiero kiedy kolega przyjechal ze mna pokazal jak on rzuca wzial za reke i zaczal machac (dzieki Slawo). Okazalo sie ze i linke mialem dobra i wedka OK tylko ja bylem do d..... Teraz twierdze ze wszystkim sie da rzucic jak tylko sie chce.Pozostaje jeszcze kwestia techniki. Tu juz tylko praktyka i godziny nad woda pomoga.
Technicznie moje rzuty wygladaja jakbym sie oganial od komarow ale mucha laduje tam gdzie tego sobie zycze i tak jak chce.A jak to wyglada....... no coz nad tym tez pracuje.
Co to bylaby za frajda jakbym wszystko umial i wiedzial od razu...Cala przyjemnosc w nauce i poznawaniu...
Milego poznawania i nauki no i polamania kija
Grzes D.