|
Witam! Pewnego czerwcowego dnia na Wiśle złowiłem na suchą i tu będzie kupa śmiechu gościa z kąpielówki, który przechodził sobie za mną na drugi brzeg rzeki. Szkoda, że to nie była jakaś młoda Kobieta. Kolega był jednak lepszy na Źrenicy pewnego razu złapał swojego wujka za ucho na sucharka. Wujek jak to poczuł od razu zjechał na miejscu i w tym momencie nie było wesoło dobrze, że kuzyn go zdążył złapać. Na Wiśle też kiedyś złapałem kilka strzebli na suchą i na nimfę. Jedną strzelbą o mało, co nie dostałem na w głowę jak zaciąłem, ale to było na sucharka.. Pozdrawiam
|