|
Problem w tym, że mamy różne definicje "rzeki myśli". Dla mnie awantury i wzajemne obrażanie się to nie jest wymiana zdań.
Gdyby doszło do ograniczeń na forum, to administrator nie byłby Wszechwiedzącym i Wszechmogącym tylko upominałby co bardziej awanturniczych uczestników.
Poza tym, niech mi Pan wyjaśni w jaki sposób wprowadzenie obowiązkowego podpisu ograniczyłoby czyjąkolwiek swobodę wypowiedzi?
|