|
Namaste!
W kraju bylem wisona ubr. Wiesz, mozna to tez interpretowac, iz na sprawy patrze "z zewnatrz", a wiec troszke bardziej obiektywnie. Ale przy tym sie nie upieram.
Zdjecie przepiekne, bo nad Suprasla spedzilem setki dni w pogoni za pstragami, lipieniami, klusownikami itd Niestety nazwisko autora nic mi nie mowi, choc nie wykluczam ze sie kiedys spotkalismy. Chyba zamiescil rezenzje mojego tekstu o Mongolii... Nie wiem tez jak ma sie ono do sprawy.
Przysylaj mi wiecej takich sliczniutkich linkow, a przestaniemy sobie "prawic komplementy"!
U mnie juz cieplo.
Pozdro.
Przemek
|