Odp: do Pana Piotra Koniecznego
: : nadesłane przez
Jerzy Kowalski (postów: ) dnia 2005-02-15 13:45:03 z 213.206.148.*
Józiuuuu?
A ileż nowych wód można zmienić żeby zrównoważyć wielo -, wielo-, wielokrotny wzrost liczby chętnych do łowienia "pstrągowego"? I ich mobilność. I sprawność techniczną. I dostępność sprzętu.
Niedawno Andrzej Trembaczowski pisał, że w okręgu lubelskim mają ponad 2000 wędkarzy wnoszących sładki na "wody górskie". Jeżeli przyjąć, że jednego wędkarza jest w stanie "wykarmić" hektar wody naturalnej, z którego można wyłowić max. 30-50 wymiarowych pstrągów w ciągu roku to w naszym pięknym kraju zabraknie wód, żeby zaspokoić ten popyt.
Natomiast liczyć trzeba. I racjonalną gospodarkę prowadzić też.
Ja nie mam nic przeciwko temu żeby wędkarz zabierał i 10 ryb dziennie z wody. I nie nazwałbym go "mięsiarzem" czy innym epitetem gdyby ten połów był proporcjonalny do nakładów jakie ponosi na utrzymanie łowiska. Wtedy miałby prawo. Dzisiaj jak jest to sam wiesz najlepiej, bo te kalkulacje masz "w małym palcu".