|
Raczej się z Tobą zgadzam, ale w tym jednym
PSR raczej rzadko tam zajrzy bo ma swoje wody do pilnowania...
nie mogę. A cóz to za rozróżnienie na "swoje" i "nie swoje"..?? Woda o której mówimy nadal jest państwowa i PSR ma obowiązek się nią zajmować. Myślę ,że to bardzo częste nieporozumienie - mylenie właściciela z dzierżawcą, czy użytkownikiem rybackim. Dalej - bo w tej sprawie też bardzo często spotykam się z kompletną niewiedzą - ryby pływające w takiej wodzie tż są państwowe, a nie tego, kto je wpuścil, czy zapłacil składkę (hehe) na ich wpuszczenie.
Uklony - K.Ch.
|