|
poczytajcie komentarze do textu, mnie zapadł w pamięć jeden :
""Jak mnie to spienia. Za małe nakłady na zarybianie! Skoro starczyło tych ryb
dla setek kłusoli z agregatami i sieciami to tak źle z tymi zarybieniami nie
było. Może zacznimy od tego, że sądy będą wreszcie karać za kłusownictwo, a
potem zabierzemy się za ocenianie.""
Nakłady na zarybianie własnie niewiele pomogą jeśli nie będzie karania kłusowników a to juz nie tylko sprawa PZW czy prywatnych uzytkowników ale Sądów. Kłusowników mogą odstraszyć jedynie wysokie kary i do tego bezwzględnie stosowane a nie umarzane ze względu na "małą szkodliwość społeczną czynu". Co to wogóle za stwierdzenie?? Przecież to w majestacie prawa przyzwolenie na przestepstwo.
|