|
Witam
Niestety nasz poziom uniemożliwia nam start w zawodach podlodowych. .Wybraliśmy się na jezioro w celach turystycznych.Ja chciałem zrobić kilka ciekawych zdjęć.
Byliśmy w okolicach Mizernej,pierwszy na lód ( o ile to można nazwać lodem ) wszedł,jako najcięższy,Robert Świder.Lód wytrzymał! a efekt to kilka okoni powyżej 30 cm.
O godz.15 ogłosiliśmy odwrót,przyroda zwyciężyła.Wszystko zostało zarejestrowane.
Okonie podgryzały dociążoną Last Hope, podaną na długiej lince.
Pozdrawiam!
Marian Chrustek
|