|
Mam podobne zdanie jak mój poprzednik, choć ja łowie wiosną głównie na odcinku bardziej pstrągowym (jesli moge to tak określić). Pare razy miałem to szczęście spotkac sie z większym pstragiem, ale było to kilka lat temu. Były lata gdy na prawdę można było połowić, ale to juz historia. Jeśli gospodarka na Sanie będzie szła nadal w takim kierunku jak idzie, to jest nadzieja, że moze ten stan rzeczy sie zmieni. Dobrze by było gdyby mieszkańcy wiosek leżących nad Sanoczkiem zmienili równiez swoje podejscie (obecnie rzeczka jest traktowana jak śmietnik!!! - widać to szczególnie jak woda opada po wiosennych przyborach, ale nie tylko). Niebagatelny jest również problem kłusownictwa. Poza tym Sanoczek to bardzo urokliwy potok.
|