|
Obawiam się , że miejscowi kłusole, którzy przez 3 miesiące zupełnie beskarnie wodzą się nad Rabą niżej Dobczyc z braku wędkarzy na łowisku dadzą sobie radę z łososiami, tak jak dali radęi lipieniom na pałęczkę tyrolską z trzema nimfkami i na spining w październiku za "klenikami"....Bardzo źle się tam dzieje przez ostatnie lata, a 15 lat temu nie było tak spokojnie i ksameralnie, tylko rybki i raz na tydzień przemknął ktoś z wisienką lub muchą.
Rozmażyłem się... dołanczam zdjęcie jesień na ujściu Krzyworzeki
|