| |
Wczoraj referowałem dla szerokiego kręgu hydrotechników część opracowania "zasady dobrej praktyki w utrzymaniu rzek i potoków górskich" i wysłuchałem dyskusji, która się wywiązała po tej prezentacji. Rzecz odbyła się w Akademii Rolniczej w Krakowie a były tam osoby tematycznie związane z różnych RZGW, samorządów terytorialnych, WZiRów, biur projektów, uczelni itp. Dyskusja wykazała, że środowiska zajmujące się ochroną wód i przyrody raczej przychylnie oceniły opracowanie, natomiast duża część środowiska hydrotechnicznego niestety wykazywała niezrozumienie zarówno dla zakresu opracowania, jego celu, jak i sposobów wykorzystania. Co więcej, ich oceny są w jakiejś mierze odpowiadające opiniom, z którymi się spotkałem na tym forum, a które w istotny sposób różnią się od zakresu i celu opracowania, które pod niżej podanym linkiem ciągle jest dostępne do zapoznania się i wykorzystania.
Po pierwsze, hydrotechnicy traktują te "zasady" jako wytyczne regulowania rzek i potoków. Natomiast opracowanie postuluje ich utrzymywanie "miękkimi sposobami" bez konieczności regulacji, o ile taka potrzeba regulacji nie będzie wynikała z oceny rzeki wykazującej jej brak równowagi i niespełnianie określonych funkcji. Jednym słowem, postuluje ten materiał wrzucenie kilku kamieni (lub kilku wywrotek kamieni) do rzeki i zasadzenie odpowiednich drzew (albo ich niewycinanie nad brzegiem) w miejsce podejmowania kompleksowej regulacji koryta od punku A do punktu B z przebudową całego koryta "pod sznurek", bez wykonaia jakiejkolwiek wstępnej oceny.
Po drugie, hydrotechnicy uważają, że zasady te można wprowadzić za dziesięć lat, a w międzyczasie trzeba prowadzić prace studialne, badawcze itp i uzyskać uzgodnienie w sprawie środowiskowej od hydrotechników. Materiał natomiast żąda przeporwadzanie ocen stanu środowiska rzeki już teraz, wykonania odpowiedniej rezerwy terenowej dla korytarza rzeki, zabezpieczania budowli sąsiadujących z rzeką w niezbędnym stopniu - a regulacje kompleksowe koryt potoków i rzek odłożyć na okres potrzebny dla wykonania studiów i badań uzasadniających ich wykonanie.
Za trzy mieisące nowa prezentacja "zasad", tym razem w Warszawie - ale coraz bardziej mam wątpliwości czy najistotniejsze części opracowania znajdują zrozumienie w środowisku hydrotechników z jednej - a ochroniarzy z drugiej strony.
Proszę o korzystanie "zasad" w codziennych kontaktach ze środowiskiem meliorantów i hydrotechników, choćby dla wywołania szerszego zainteresowania tematem i zapoznania się środowiska muszkarzy ze sposobami rozwiązywania spraw, które są istotne dla dalszej kontynuacji naszego sportu. Ostatnio z powodzeniem wykorzystałem fragmenty "zasad" do przedstawiania potrzeby odtworzenia tarlisk troci w Łebie w Lęborku i mam nadzieję, że powoływanie się na nie jaknajczęściej będzie nam wszystkim pomocne w utrzymaniu górskich rzek i potoków w stanie nam odpowiadającycm.
Nadesłany link: www.krakow.rzgw.gov.pl/zasady
|
