f l y f i s h i n g . p l 2025.08.02
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: PUCHAR GALICJI 2025. Autor: pstrag997. Czas 2025-07-29 21:40:30.


poprzednia wiadomosc Odp: Do Pana Kowalskiego : : nadesłane przez Jerzy Kowalski (postów: ) dnia 2005-01-26 09:38:19 z 213.206.148.*
  Są prostsze sposoby, a wystarczająco skuteczne.

Popadanie ze skrajności w skrajność niczemu nie służy.

A skoro decydujesz się na C&R (co szanuję i pochwalam) to nie wystarczy po prostu nie zabić ryby. Staram się to wytłumaczyć od pewnego czasu publikując artykuły i biorąc udział w dyskusjach.

C&R zapewniające rybom przeżycie nie tylko momentu złowienia jest ważne tez dla innych ryb żyjących w wodzie. Ryba zakażona może przenieść infekcję na resztę stada. Dlatego m.in. w wielu łowiskach, zwanych komercyjnymi, zarybianych rybami dużymi (które mogą być zrujnowane przez infekcje) wypuszczać ryb nie wolno. Tu nie chodzi tylko o tę pojedynczą rybkę ale o to co mamy w wodzie.

C&R w odpowiedniej formie (zapraszam na NaMuche - tam sa zasady dla wszystkich metod i dla wszystkich ryb) dotyczy wszystkich łowionych ryb. W tym przede wszystkim obowiazkowo wypuszczanych - niewymiarowych i w okresie ochronnym. Niewłaściwie postępując z masowo łowionymi "krótkimi" "strzelamy sobie w stopę" bo niszczymy to za co zapłaciliśmy w formie zarybienia.

C&R w spinningu podlega takim samym regułom jak w innych metodach. Pojedynczy, bezzadziorowy haczyk, szybki hol, jak najmniejsze uszkodzenie ryby, nie tarzanie jej w liściach i piasku, jak najkrótszy czas przetrzymywania ryby poza jej środowiskiem, nie podnoszenie jej "na kiju" do góry, uspokojenie ryby i ułatwienie jej nabrania sił itp. itd.

Inaczej będzie to tylko ideologiczne "no kill", a nie świadome C&R. Niezabijanie ryby to dzisiaj zbyt mało. Wiemy zbyt wiele i zgodnie z tą wiedzą powinniśmy postępować.

Czasem lepiej nie udawać i rzeczywiście zabierać te ryby, choć takich "dętek" potarłowych szkoda - nawet szkoda je męczyć łowieniem i holem. One coś dobrego dla nas właśnie zrobiły. Kiedys wedkarze dawali im spokój do kwietnia. Teraz nie chcą. a szkoda.

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Do Pana Kowalskiego [1] 26.01 19:33
  Odp: Do Pana Kowalskiego [0] 27.01 09:12
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus