|
A jednak jestem w posiadaniu pisma z ministerstwa rolnictwa do prof. Mastyńskiego, udzielającego mu reprymendy, za sprowadzenie do obrębu hodowlanego w "zamkniętym" jeziorze jakiegoś gatunku jesiotra, nie występującego w Polsce. Dlaczego ministerstwo nie wysłało jeszcze pism do innych hodowców tęczków? Dlaczego nie wysyła ich także do wielu "szuwarków", którzy hodują tęczaki półlegalnie lub całkiem nielegalnie? Jeśli chodzi o liczbę tęczaków przebywających w dorzeczu mojego obwodu Raby, to ja wpuszczam szacunkowo do rzeki około 1% ilości wszystkich obecnych w zlewisku, i to porcjami po około 0,03 % ilości. W literaturze znaleźć można, że w Rabie były tęczaki wcześniej niż głowacice w Dunajcu. Zawsze też można złowić młode osobniki pstrąga tęczowego (0+) w ilości około poniżej jednego procenta wszystkich jednorocznych łososiowatych. No i występuje w Rabie? A jak w Rabie występuje, to występuje w Polsce, czy to za mało?
|