|
Czy nie sądzi Pan , że to kolejna paranoja, obok dwukrotnie wyższych składek dla niezrzeszonych, mimo iż statut mówi o równym dostępie do wody dla wszystkich i dobrowolnej przynależności.
Ale nadmiar pogmatwanych i wzajemnie przeczących sobie przepisów sprawia, że wędkarz musi stać sie prawnikiem, a kłusownik może spać spokojnie, gdyż nie sposób skutecznie go ukarać. Sąd koleżeński? - z jakiej racji jak nie należy do Związku. A sąd grocki? - za mała szkodliwość.
PS. WSzystko to refleksja nad dyskusją, w której strażnicy państwowi z rozgoryczeniem mówili o zacieraniu efektów ich pracy przez niedopracowane przepisy.
|