f l y f i s h i n g . p l 2025.08.02
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: PUCHAR GALICJI 2025. Autor: pstrag997. Czas 2025-07-29 21:40:30.


poprzednia wiadomosc Odp: San, Wisła, Raba - licencje : : nadesłane przez Piotr Lech (postów: ) dnia 2005-01-21 03:14:52 z *.anon-online.org
  Raba jest rzeką mojego dzieciństwa. To tam właśnie, najczęściej w okolice Kasinki i Mszany Dolnej, jeździłem z rodzicami i dziadkami na wakacje.Wtedy jeszcze nie wędkowalem, ale pamiętam te ogromne pstrągi, którym przylądałem się całymi godzinami. Teraz ich już w tamtych miejscach nie ma, ale może kiedyś wrócą. Marzę o tym i wciąż mam do Raby duży sentyment.Dlatego kiedy rozpoczynałem przygodę z wędkarstwem muchowym pierwsze kroki stawiałem właśnie na Rabie, ale tej poniżej Dobczyc. Muszkarstwa uczyłem się sam doslownie z podręcznikiem J.Jeleńskiego w ręku. Po prostu nie miałem zadnego kolegi, który mógłby mi przekazać swoje doświadczenie, doradzić, poprawić. A jak sami wiecie w tej dyscyplinie to bezcenne. Mimo to już w pierwszym sezonie polowiłem całkiem sporo potokowców, raczej niewielkich, ale zawsze. W następnym okazalo sie, że kłusole z Dobczyc całkowicie wytrzebili rybę. Schodziłem się wtedy całymi kilometrami, żeby trafić na byle potoczka czy lipionka - a strażnika rybackiego nie spotkałem ani razu..Postanowiłem więc sprobować na łowisku specjalnym. I tam dopiero przekonałem się, ile ryb może być w dobrze gospodarowanej rzece. Moja wiara w Rabę zostala przywrócona.Na dodatek ostatnio, co bardzo sobie cenię, przekonałem się, że od wspaniałych muszkarzy, którzy tam gospodarują uzyskać mogę także cenne uwagi praktyczne, podnoszące nieco mój skromny warsztat. Niestety- czy ktoś chce tego, czy nie przyszłość wędkarstwa w ogóle a muchowego w szczególnosci należeć będzie do mądrze prowadzonych łowisk specjalnych. Problem polega na tym, żeby wszędzie pojawili się gospodarze pokroju Józefa Jeleńskiego i Kuby Chruszczewskiego, dla których piękno wędkowania, miłość do ryb i natury stoją ponad pazerną, ale jakże w naszej ojczyzny charakterystyczną, żądzą szybkiego wzbogacenia się kosztem wędkarzy. Nie rozumiem dlaczego tyle chałasu robicie o tęczaki. To także wspaniałe ryby, które w mądrze prowadzonym łowisku, szkody potokowcowi nie zrobią żadnej, a dla wędkarza muchowego stanowią znakomitą - jeśli chodzi o walory walki - zdoczycz.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus