|
Dokładnie, uprzedziłeś mnie, bo chciałem ten post z grudnia tu przytoczyć.
Coż, dla osoby przyjezdnej najciekawszy odcinek jest droższy od Sanu, a póki co w kontekście ryb i ogólnym nie ma chyba co porównywać. Cena aktualna ma się nijak do deklaracji, trudną ją nawet z deklaracjami porównywać. Choć mam połowę drogi na Wisłę w porównaniu do Sanu do przykro mi bardzo, ale nie skorzystam z propozycji pana Maćka, chyba, że będę musiał tzn. jakiś trening przed zawodami. I to mimo, że mnie w zasadzie stać na wypad na kilka weekendów rocznie. Niestety jestem rozczarowany.
Powalające na kolana jest to, że są lepsi i gorsi a ci gorsi nie dostaną no-kill. A dlatego, że jestem przyjezdnym to jestem gorszy. Pan Wilk napisał, że chce zaspokoić różne gusta, więc odpowiadam, że pominął dużą grupę ludzi przyjezdnych, którzy mają gdzieś zabranie 2 pstrążków (26cm!!!). Z wypowiedzi ludzi tu na formu większość wydaje się łowić no-kill, niestey o nich zapomniano.
Ja rozumiem, że to jest prywatne łowisko i dla swoich kolegów są jakieś rabaty, nawet można ich wpuscić za darmo, ale wydaje mi się, że trzeba to było zrobić na zasadzie "Kazik pomagsz tu to łów, strażnicy wiedzą o tobie" itd. a nie ogólnie: wy dostaniecie, a dla was, bo mieszkacie w Legnicy nie ma takiej możliwości. Proszę popatrzyć na posty, takie działanie od początku powoduje niechęć i tak jest ze mną dlatego dziękuję bardzo i życzę powodzenia. Rynek zweryfikuje celowość podjętych decyzji.
Pozdrawiam
Konrad
|