|
Ja też mam muchowe zboczenie polegające na oglądania świata z punktu wykorzystania go do zawiązania muchy. Każdy przechodzący pies na pewno ma świadomość, że właśnie został rozebrany wzrokiem, pofarbowany i przerobiony na streamery czy dubbingi, To całkiem normalne, sam patrzysz podobnie. Zaprzyjaźnieni koledzy zawodowi wiązacze twierdzą, że jest tylko problem z jeżem i drutem kolczastym, ale ponoć jest to tylko kwestia właściwego podejścia.
A wracając do parafilmu to rozmawiałem ze znajomym chemikiem-praktykiem. Twierdzi, że takich polimerów jest teraz cała masa, są proste w modyfikacji, z kolorem włącznie. Przy 60 stopni tem. topnienia to można dowolnie kształtować podgrzewając suszarką, tak więc do wszelkich super realizm się nadaje z pewnością. Chyba sobie zamówię formę na wtryski, będzie szybciej i od razu dużo (można będzie nęcić).
pozdr.
BT
|