|
droga impreza. Nic się chyba na to niestety poradzić nie trzeba, choć koledzy znad Łeby udowadniają, że chyba można. Tu niestety chyba za mocny mur.
Na pewno ceny są tak wygórowane, że mało kto może sobie bez problemu sfinansować startowe. Gdyby nie finansowanie z Okręgu, ja też bym nie zaznał tej przyjemności i możliwości. Jasne, że w takich okręgach jak Nowy Sącz, Krosno czy Kraków trzeba się namordować nieźle, by z takiego handicapu skorzystać. Pozostaje tylko walczyć. Z drugiej strony, gdyby każdy chciał wystartować, to żadne zawody by się nie odbyły. Prawo i możliwość masz, trochę jak z kupnem czegokolwiek - towar jest, kasa to druga sprawa...
Z byciem zdrowszym jednak chyba przesadziłeś. Wiadomo, że są ludzie, którzy jak nie wykręcą to są chorzy, patologia, nie - sport, patologia. Jednak pozostałe 150 osób pojawiających się na takich zawodach to świetni ludzie, z którymi możesz połowić, pogadać, pośmiać się i napiętnować chamstwo, fałsz i głupotę tych, co atmosferę tę chcą popsuć. To mało? Mam nie łowić, bo i tak wygra ten, co kupił zwycięstwo? - nie łowię dla pucharu, Ty tak? To też chore podejście wg mnie. Zdrowa rywalizacja jest dobra, bo jest dobra i zdrowa;)
pozdrawiam
|