|
Zarybienie Raby odbywa się dla zapokojenia dwóch celów: jeden z nich to rozprzestrzenianie dzikich, autochtonicznych pstrągów, a drugi to zapewnienie odpowiedniej ilości ryb do złowienia dla wędkarzy. Ten pierwszy cel w skrócie realizuje się przez monitorowanie i ułatwianie naturalnego tarła oraz polepszanie jego wyników, a ponadto zarybianie wylegiem żerującym i narybkiem letnim pochądzącym od dzikich, miejscowych tarlaków a wyhodowanych w wylęgarni lub odchowanych w inkubatorze (bez karmienia). Ta część działań zapewnia duże ilości młodego narybku, w tym po około 30% z tarła naturalnego, z wylegarni i z inkubatora, który wystawiony jest w łącznej liczbie około 100 000 sztuk rocznika 0+ na czynniki środowiskowe, powodujące, ze dostosowują się do warunków rzeki Raby i jej dopływów. Na jesieni jest ich 5 do 7% tego co wpuszczono, czyli 5 do 7 tysięcy takich właśnie pstrążków od 8 do 15 cm. Mija cztery zimy i wędkarze z tego właśnie pokolenia (kohorty) łowią od 120 do 410 pstrągów takich, które zabierają do zjedzenia i deklarują, że je złowili. Te dotychczas omawiane pstrągi traktowane są jako dzikie i nie mają one obcinanych żadnych płetw, ani nie są one zaznaczane w żaden inny sposób, a łowi się ich od 0,3 do 0,6% ilości wpuszczonego w odpowiednim czasie wylęgu i narybku letniego łącznie.
Po kilku latach wykorzystwywania tarlaków w stawach gospodarstwa, stają się one za stare i trzeba coś z nimi zrobić. Także nadwyżki narybku podchodowywane w stawach stają sie dużymi, wędkarsko pożądanymi pstrągami i można je wykorzystać. Takie karmione w stawach pstrągi wracają do Raby, ale wtedy obcinamy im płetwę tłuszczową, aby wędkarz miał świadomość, że łowi udomowioną rybę, która nie ma tej wartości jak dzika ryba wychowana w rzece. Takie pstrągi zazwyczaj nie mają mniej niż 30 cm, a staramy się, aby nie miały mniej niż 40 deko.
Tak więc masz odpowiedź: pstrągi z całą płetwą tłuszczową są dzikie, co dotyczy praktycznie wszystkich pstrągów poniżej około 30 cm, oraz tych większych pstrągów, którym wędkarz darował życie.
|