|
Podoba mi sie to,co Pan napisał.Też jeżdze na Rabę,często przywożę sobie tęczaki a nigdy nie zdarzyło mi sie wziąść stamtąd potokowca,mimo,że miałem piekne sztuki na kiju.Nie za bardzo sie łudzę że PZW dostało nauczkę i spróbuje przeznaczyc pieniądze np. na Skawę bo nauczkę dostaja co roku i do dzisiaj sie niczego nie nauczyli.Z PZW jest tak jak z PZPN - stara gwardia i stare ideologie są nie do wygryzienia.Osobiscie nie mam nic do P.Wilka,bo nic mi nie zrobił,może on naprawdę będzie zbawcą Wisły.Denerwuje mnie tylko fakt,że jeszcze dobrze nie zaczął a juz próbuje zmieniać niektóre fakty,choćby wspomniana
no kill.
Jestem przekonany,że roczne no kill moga tylko przysłużyć się Wiśle i jej ochronie.
Pozdrawiam
|