|
Witam!
Siedemdziesiatki nie złowiłem ani nie widziałem. Ale, mój największy miał 57 złowiłęm go w 2002 roku. Ten rok minąłby mi pod znakiem 40-stki, ale końcówka sezonu była niesamowita złowiłem trzy piedziesiatki i pare czterdziestek... rzeka jest niesamowita, ale bardzo specyficzna. Ryba przetrzymała okres pezpańskości i ma sie całkiem nieźle. Mam natomiast żal do muszkarzy (także z tego forum) celowo nastawiających się na lipienia. bardzo dużo pracy kosztowała reintrodukcja tej rybki, czemu niektórzy nie potrafia tego uszanować?
|