|
Fakt. Strona O. Koszalin jeszcze bardziej "archiwalna" (Januszku, Prezesie kochany-zróbcie coś z tym!). Co do Stasia G.-kiedy spotkaliśmy się pierwszy raz nad Skawą (oj dawno, dawnienko to było), zapytał mnie, czy mam Kartę wędkarską, opłacone składki górskie i poinformował, że tu wolno tylko na sztuczne i roślinne. O tym, że końska pijawka jest jego ulubioną przynętą przekonałem się później, kiedy już byłem stałym bywalcem w Makowie.
Kto wie, czy moja następna przeprowadzka nie skończy się w Makowie, który wspominam z ogromną sympatią? Może wtedy jakoś Stasia przekabacę i stanie się muszkarzem. Mam na koncie parę takich nawróceń. Kuba- Skawa jest cudowną rzeką, była kiedyś i może być rybną. Nie odpuszczaj! Dużo zdrówka, sukcesów i powodzenia w Nowym Roku. I żebyś poczuł się gospodarzem Twojej Skawy. Może kiedyś zrobię sobie taką małą sentymentalną podróż do Makowa? Mam nadzieję, że wtedy zaprowadzisz mnie nad SWOJĄ rzekę i pokażesz TWOJE w niej ryby.
Pozdrawiam-Jachu
|