|
Jedno jest pewne - najgorsze to nic nie robić.
Repertuar metod (oczywiście poza tymi oficjalnymi - telefonem na policję itp.) jest szeroki, a wybór zależy od sytuacji - od puszczenia takiemu wiązanki do bęcków. Co mnie wk.... najbardziej, to jak kłusol mnie widząc nic sobie z tego nie robi. Takiemu zawodnikowi nie można prostu pozwolić na komfort nad wodą. I nie pozwalam...
Jak ktoś nie czuje dość animuszu do bezpośredniej konfrontacji, to niech chociaż w takiego z daleka kamieniem rzuci.
pzdr
L.G.
P.S. Chłopaki znad Parsęty pokazali jak można ograniczyć bezkarność tych indywiduów, metodami nie do końca legalnymi. I nikt im nic za to nie zrobił .
|