|
Zgoda.
Zobowiazanie się przez nasz kraj do utrzymania dobrego statusu
ekologicznego wód niewatpliwie bedzie jakims zwrotem w dobrym kierunku
i wymusi lepsze rozwiazania regulacji czy tez utrzymania rzek. Oby tak sie stało.
Ja osobiscie obawiam sie czy metoda kija i marchewki wystarczy,
gdyz wiekszosc szeregowych inzynierów nie chce sie uczyc, robiac dalej
wszystko w slicznych geometrycznych ksztaltach.
Mysle ze wazniejszy tutaj jest tzw impact społeczny,
(do ktorego unia jest bardzo przywiazana) a w zwiazku z tym blokowanie wyraznie szalbierczych pomysłów.
Pileczka niejako tez po stronie organizacji ekologicznych,a przede wszystkim
rybackich uzytkowników rzek. Zwlaszcza ze wiadomo bedzie
teraz dobrze co (czyt. za ile?) w tej wodzie pływa.
powodzenia
piotrek
|