|
PS. ... i jeszcze jedno, nie jest to personalna wycieczka, tylko ostrzeżenie przed tymi, którzy znając przepisy dobrze żyją z żerowania na naszej "Związkowej " kasie (jask nie szukając daleko stara zwiazkowa nomenklatura) i nie robią nic dla ogółu, choć biorą spore wypłaty. A może trzeba zastrzyku świeżej krwi , a nie ciągłych rotacji....
|