| |
Dzien dobry szanownym kolegom po kiju !
Niektórzy "niemięsiarze " być może nie zechcą mnie nazywać "kolegą" , ale to ich problem . NIe zgadzam się z zasadą , żeby ryby wypuszczać bez względu na okoliczności . Kiedyś moja 17-to letnia córka , absolutna przciwniczka abijania czegokolwiek , oglądając Rexa Hunta mówi wzburzona ".......po co w ogóle je łowią skoro wypuszczają , przecież to nieludzkie - takie męczenie ryb bez sensu ......." . Ciekaw jestem co odpwiedzilibyście na takie stwierdzenie. Później dodaje , także zatroskana :"...tatuś , ty to chociaż masz uzasadniony powód by te ryby łowić - hcemy zjeść świerzą , samaczną rybę anie taką jak ze sklepu śmierdzącą .." . Przepraszam za wulgaryzm . Poza tem 70% moich wypraw kończy się i tak bez ryby i nie jest przyczyną takiego stanu żeczy fakt , że "mięsiarze" zabierają ryby z rzeki o nie ! Popatrzcie na nasz PZW . Co tam się dzieje ?! Prywatne spółki , prywatne stawy i tam ląduje nasz narybek . Nieskończone remonty pomieszczeń okręgów PZW ....tam ląduje nasz narybek i tam szukajmy "wroga" a nie sprzeczajmy się pomiędzy sobą . Od Lat łowię z jednym z największych , mi znanych , etyków wędkarstwa Zdzisiem Ptaszyńskim wypuszczamy mnóstwo ryb , ale także zabieramy nasze normy są bardzo wysokie . Od dłuższego już czasu przekroczyliśmy 40 cm - dlatego często wracamy bez ryby .
Wiem , że to poniżej pasa ale powiem jeszcze - może myśliwi niech także wypuszczają strzeloną zwierzynę - może odżyje ! - przepraszam za taki "głupawy" przykład , ale wędkarstwo od zawsze obok myśliwstwa było sposobem na gromadzenie żywności .
PZW - to oni zbyt mało robią , aby ryby było pod dostatkiem . Oprócz tego pseudo kontrole , w biały dzień na najbardziej ludnym łowisku , są także nie tym po co zostały powołane . Kłusownicy są w spoób rozmyślny omijani . Pomińmy spektakularne akcje pod publikę !
Jeśli z tymi "wrogami" sobie poradzimy to "..zabrać czy nie zabrać " nabierze zupełnie innego wymiaru .
Niekłóćmy się o rzeczy , które nie mają żadnego lub większego wpływu na rybostan - wszyscy jesteśmy etykami wędkarstwa - przecież to bije z każdej wypowiedzi .
Pozdrawiam
Mirek Opiłowski
|