|
Witam serdecznie!
Razem z kolega Mackiem Kaczmarskim wzielismy urlopy dziekanskie i udalismy sie za chlebem do Norwegii.. Nie bylibysmy soba gdybysmy nie wzieli muchowek i spinningow. Okazalo sie,ze mieszkamy 200 m od Mjosy-chyba najwiekszego jeziora w Norwegii.
Kazda wolna chwile spedzamy nad jeziorem.. Maciek juz pierwszego dnia przycial na streamera(!!!!) 48 cm lipienia,ja dzien pozniej grubo ponad 30 cm okonia!
Niestety ryb lososiowatych teraz w jeziorze nie ma,ale poczekamy na nie do wiosny..
Od zaprzyjaznionego Norwega dowiedzielismy sie,ze wystepuja tu 22 odmiany lososiowatych!! czy to wogole mozliwe?
Obiecuje zdjecia do galerii,ale dopiero po powrocie,bo nietety nie mam aparatu cyfrowego
Wodom Czesc-Tomasz Talarczyk
|