 |
Odp: CZEGOŚ TUTAJ NIE ROZUMIEM !!!
: : nadesłane przez
Józef Jeleński (postów: ) dnia 2004-11-16 20:18:02 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl |
|
Ale jak złowią na owoca rybę inną niż klenia, muszą ją wypuścić do wody. To tylko potwierdza moje przekonanie, że to właśnie do celów gospodarczych należy dostosować metodę łowienia, a nie odwrotnie. Na Rabie istniała tradycja łowienia "na przynęty roślinne" z którą trzeba było skończyć dla uniknięcia przypadkowego łowienia tęczaków na serek i kukurydzę. Dlatego tylko "owoce", które ułatwiają ograniczanie ilości kleni w pstrągowej wodzie. To ograniczenie jest bardzo niewielkie i sięga 10 do 30% masy kleni odławianych i tak corocznie w ramach odłowów odchwaszczających, ale mamy szansę poprzez dystrybucję zezwoleń na klenie (wykonywaną przez koło PZW w Myślenicach), być w przyjaznych stosunkach z kolegami wędkarzami. Jest też powód zostawiania podczas elektropołowów największych kleni, które zanim zostaną złowione na mirabelkę będą łykały płocie, kiełbie i ukleje.
Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że według mojego rozeznania dopuszczenie spinningu i przynęt roślinnych na górnej Rabie zakończyłoby karierę łowiska muszkarskiego w ciągu 2 miesięcy, a egzystencję lokalnej populacji pstrąga potokowego w pięć lat. No to proszę mi powiedzieć, ile by musiało kosztować zezwolenie dzienne? I napewno by musiało się nazywać "License to kill Raba"....
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: CZEGOŚ TUTAJ NIE ROZUMIEM !!! [2]
|
|
17.11 08:02 |
|
Odp: CZEGOŚ TUTAJ NIE ROZUMIEM !!! [1]
|
|
17.11 09:56 |
|
Odp: CZEGOŚ TUTAJ NIE ROZUMIEM !!! [0]
|
|
17.11 10:18 |
|
|
|
|