|
Zgadzam się z Panem że Myczkowce mają obecnie najlepszą populacje pstragów i troci w Polsce ale przez lata sypano tam ryby karpiowate i pozwalano na łowienie lipieni i pstrągów na robaki. Czy obecnie całkowicie zaprzestano zarybień karpiowatymi i sandaczem?
Na swoich wodach pisze Pan że czynnikiem ograniczającym jest temperatura, a przecież my, zamość, lublin, tarnobrzeg prowadzimy gospodarkę pstrągami potokowymi znacznie niżej w wodach o wiele cieplejszych i efekty są naprawdę doskonałe. Takich okazów dzikich nie znajdzie w górach. Na Wisłoku też moje doświadczenia są zupełnie inne. Pstrągi tam znajdują nawet w największe upały znośne warunki i gdyby rzekę zarybiać i chronić to znowu byłoby piękne łowisko jak za dawnych lat. Ostatnio jadąc nad Sanem w Sanoku widziałem muszkarza poniżej mostu do skansenu. To pocieszające że muszkarze.
pozdrawiam
Leszek
|