Odp: Przetargi na wody i weryfikacja zarybień
: : nadesłane przez
olsen (postów: ) dnia 2004-10-26 15:04:25 z 213.227.80.*
San jest cholernie drogi. San jest 370 km od miejsca gdzie mieszkam. Trzeba dojechać, zapłacić kwaterę itp. Jeżeli chcemy wybrać się na chociaż weekend to zastanów się czy nie zaczyna to być wielce elitarny sport? Tam płaci się również za samotność nad wodą.
Muszkarstwo trafiło w ostatnich latach pod strzechy. Tak powinno być, jak twierdzi Pan Stasiek. Na łowisku licencyjnym nie musimy łowić codziennie ale raz w tygodniu, może urlop tygodniowy.
Ciekawy jestem czy na łowisku z takimi opłatami poradziłby sobie inny dzierżawca? Myślę, że poszedłby z torbami.
Boję się, że za 2,3 lata postawię muchówkę w koncie i serce mi pęknie a synowi b ędę tylko mógł opowiadać.
Jeszcze raz chcę podkreślić - ceny powinny być bardzo wyważone. Życie i czas wszystko pokaże.
Pozdrowienia
