|
Witam. Wracając dziś z Dunajca zjechałem zobaczyć na Wasz odcinek dokładnie na jego koniec(dolny jaz).Wedkarzy nie było tylko 4 kolesi z żyłkami, którzy wyławiali Wasze pstrągi.
Witam!
Dolny jaz to już nie "nasza" woda.
A takie przypadki zdarzają się tam nagminnie, łowi tam kto chce, jak chce i kiedy chce, stołeczki, podpórki, po zmroku świecące spławiki...Nie zagląda tam w sprawie kontroli pies z kulawą nogą...
Ukłony - K.Ch.
|