|
Jestem za różnorodnością, oczywiście dobrze pojmowaną. Dla zapewnienia racjonalnej gospodarki na wodach publicznych.
Ja chciałem zwrócić uwagę na pewne sprawy związane z dyskusją toczącą się na innycboportalach - one wiążą się właśnie ztym o czym piszesz. Że ludzie, którzy rozumieją rolę stowarzyszenia, którzy potrafią wykorzystać szanse dane przez możliwość samodzielnego, wspólnotowego zagospodarowania wód, są aktywni, pokazują, że jednak można. I ze zasada - stowarzyszenie to my wszyscy - ma rację bytu.
Warunkiem jest zrozumienie rzeczywistości oraz odpowiedzialność za własne słowa i deklaracje (składane ze świadomością ich znaczenia).
Jak rozumiem - zgadzamy się.
Serdecznie pozdrawiam
Jurek Kowalski
|