|
O lipieniu przy dzisiejszej presji wole tu nie mowic glosno
Co do głowacicy - Czarna Orawa jako woda nalezaca do zlewni Morza Czarnego była bodaj jedyna rzeka w Polsce w ktorej głowacica wystepowala w sposob naturalny. O ostatniej złowionej tam głowacicy słyszalem w połowie lat 80-tych. Pozniej chyba juz nikt po stronie polskiej powyzej Zalewu Orawskiego nie widzial tej ryby.
Na gospodarke wedkarska na tej wodzie olbrzymi, moim zdaniem decydujacy wplyw, ma gospodarka słowaków prowadzona na Zalewie Orawski. Czarna Orawa na granicy Polsko/Słowackiej wpada do jeziora. Po polskiej stronie jestem moze 5 - 8 km rzeki. Przyujsciowy odcinek - to klasyczna woda nizinna - maly uciag wody, zamulone dno. Przy wysokim stanie wody w zalewie, odcinek ten staje sie czescia zalewu z terenami zalewowymi. W rzece w duzych ilosciach wystepuje płoć, okoń, w troche mniejszej certa, wzdrega, kleń. Oprocz tych ryb jest tez karp, wegorz, sandacz, szcupak a nawet znam przypadki zlowienia lina. Był okres kiedy w duzych ilosciach łowilo sie rowniez świnke.
Nie jestem fachowcem w tym temacie, ale sadze, ze przy takim układzie gospodarka tylko na samej rzece nie przyniesie widocznych efektow.
Pozdrawiam Zbyszek
|