|
Ps:Ja tu u siebie wycinam roslinnosc w rzece w miejscach gdzie przystaja lososie,licze migrujace ryby ,buduje kladki na mokradle zeby sobie gosc nowych (niepotrzebnych na lowisku)neoprenow blotem nie wybrudzil i pokazuje palcem kamienie i dolki przy ktorych stoja ryby-takiego wedkarstwa chcecie?Dla mnie osobiscie to jest jedna wielka paranoja. I jeszcze jedno -jesli myslicie ze w tej rzece jest zatrzesienie ryb to sie niestety mylicie .Zatrzesc mogloby jednak waszymi budzetami jesli zdecydowalibyscie sie przyjechac tutaj na ryby-nawet przyt pensjach w euro a nie w zlotowkach- oraz wami samymi gdyby ktos wam kazal lowic caly dzien na 100 metrach rzeki bo na taki kawalek macie wykupiony bilecik....I natychmiast czlowiek zaczyna wspominac jak to bylo fajnie kiedy mozna bylo pojechac na 3 rzeki jednego dnia ,zlowic w ciszy i samotnosci moze niewiele ,ale czyz nie bylo milo...
Czytając ten tekst przypomina mi się wypowiedź jednego arystokraty, który przeszedł na socjalizm i narzekał jak to w tych pałacach się źle mieszkało, jako to tam nieprzytulnie, w zimie zimno itd., albo wypowiedź jednego księdza który narzekał nie dalej niż tydzień temu jak to w jaguarze jest nie wygodnie jak to tam mało miejsca, kiepskie auto w dwóch słowach. Abstrahując od sympatii czy antypatii w stosunku do Małachowskiego czy Jankowskiego ja im jakoś nie wierze, myślę że nie tylko ja.
Jeśli ktoś ma taki stosunek do pracy jak Pan i tęskni za szabelką i ułanami (a raczej za Chruszczowem i Gomułką ) , powinien wybić ryby, pozwolić rzece zarosnąć, rozrzucić trochę śmieci w około, no i oczywiście zmeliorować rzekę, wtedy będzie miał swojsko, a klienci poznają co to prawdziwa dzicz. Swoją drogę gdzie Wy tam znajdujecie tych jeleni, nie dość że płacą dużo to jeszcze nie ma co łowić?
Nie wiem dlaczego Ci co są poza granicami tęsknią za wczesnym Gomułką i Stalinem i chcą wprowadzać ustrój komunistyczny w wędkarstwie Polskim. Dla nie zoriętowanych PZW jest organizację powstałą w czasach gdy Władysław Gomułka budował system komunistyczny w Polsce, jednym z działań udupiania inicjatywy ludzkiej było jak to ładnie pisze na stronie ZG ” Reaktywowane po wojnie organizacje, 19 marca 1950 r. połączyły się i utworzyły Polski Związek Wędkarski.”
I tu odniosę się do świetnego artykułu z WW. Tam dalej panuje era Gomułki, ciągle my, my dbaliśmy, my chroniliśmy, my zarybialiśmy, Panowie z WW zapominają, że w 1950 roku przejęli wody w znacznie lepszej kondycji niż są dziś, tamte rzeki były znacznie lepiej chronione, a populacje żyjących w nich ryb były w znacznie większe w znacznie większym stopniu naturalne.
Może nie wszystko było idealne, ale to było ponad 50 lat temu, a i tak znacznie bliższe ideałowi niż teraz.
Szanuje wiele osób, które poświęcają się wędkarstwu z ramienia PZW ale jeśli nie dojdzie do zmian strukturalnych w wędkarstwie polskim to raczej się niewiele zmieni.
Pozdr Maciej Wilk
Nadesłany link: http://www.flyfishing.pl/web/article.php?a_id=235
|