|
Sam widzisz jaka popularna jest mokra w naszym kraju. Większość woli inne metody, a tych łowiących skutecznie mokrą (raczej ze starszego pokolenia) coraz mniej. Kiedyś zaczynało się łowienie na muchę właśnie od tego. Skoro niektórzy fani mokrej ostatnio dużo łowią i nie mają czasu odpowiedzieć ( przykładowo K. Chruszczewski), inni "chwilowo" nieobecni (A.Pukacki i inni), to ja postaram się odpowiedzieć. Moją ulubioną (na Gwdę i dopływy, bo chyba te wody najbardziej Ciebie interesują) mokrą był - Red Tag. Kiedyś (lata 60-te, 70-te) właściwie wystarczał. Dzisiaj lipienie jakoś bardziej wybrzydzają. No i jest ich trochę mniej. Klasyczne i skuteczne wzory (z fotkami) znajdziesz na "Na muchę" (K.Chruszczewski). Jeśli macie w domu wydane na początku lat 90-tych "Wędkarstwo muchowe", to w jednym z numerów (ukazały się tylko dwa) znajdziesz świetny artykuł W.Węglarskiego n/t much lipieniowych. Wzorów dobrych mokrych na lipienia jest od groma. Ważna jest wielkość wielkość - sugeruję 12-16, kolor (szarości, brązy, oliwki, czarne), czasami dobrze robi dodatek jakiegoś flasha. Jako owijka tułowia, jego końcówka, dodatek do skrzydełek. Ważne jest prowadzenie muchy i zauważanie brań. Na początku nie staraj się rzucać daleko, stosuj muszki lekko zanurzone. Życzę odpoczynku od suchej i nimfy. Mokra to pełny relaks. Pozdrawiam - Jachu.
PS: a na Połączone ukręć sobie na haku 10,12 - odwłok z wełenki w kolorze ceglastym, na nim równomiernie kilka owinięć (4-5) z promienia pawia, jeżynka (dość krótka) z szyjnego brązowej kury (2-3 owinięcia). Polecam!
|