|
Namaste!
Czy na tym Forum pisze ktos z b. wojewodztwa szczecinskiego? Przeciez nic latwiejszego niz zadzwonic do ZO w Szczecinie z interwencja! I niech dzialaja. Bo w PZW to najczesciej slyszy sie tlumaczenie, ze oni nic nie wiedzieli, nic nie slyszeli, za pozno, nie w pore itp itd. Jak wedkarze zaczna dzwonic z interwencjami, to uzytkownik wody bedzie musial cos zrobic aby powstrzymac nadciagajaca dewastacje. Pamietam takie "wyciecie wikliny" nad Parseta ponizej Karlina. Miala byc wiklina a wygolili wszystko, wlacznie z wyciaganiem drzew z rzeki i rozjezdzaniem jej brzegow ciagnikami. Makabra.
Pozdro.
Przemek
|