|
W pełni podzielam pogląd, że zawody nie powinny ograniczyć się do wyjmowania ryb z wody i przeliczenia tego na punkty. Powinny pełnić również - w pozytywnym sensie - rolę kulturotwórczą. Od dawna głoszę pogląd, że przy okazji zawodów należy zorganizować jakieś imprezy towarzyszące, skoro zbiera się tam tylu znakomitych wędkarzy. Ze swojej strony już nieraz oferowałem swoje usługi, by przeprowadzić drobny kurs nt. entomologii wędkarskiej. Mogę również przekazać sporo informacji dot. historii wędkarstwa muchowego. Inni koledzy na pewno mogliby zdrobić np. demonstrację wykonywania sztucznych muszek. Inni zaś techniki rzutu, itp. Nie brakuje nam mistrzów w tych dziedzinach.
Z tych względów już wyraziłem pozytywną ocenę spotkania z naukowcami podczas pucharu głowatki w tym roku. Mam nadzieję, że ta impreza nie pozostanie osamotniona.
Zachęcam więc organizatorów większych imprez, by spojrzeli na zawody również od strony kulturowej i wychowawczej. Na prawdę można zrobić bardzo dużo dobrego dla wędkarstwa i wymazać niemiłe wspomnienia z niektórych dawnych zawodów. Nie zapominajmy też, że to właśnie zawody przyczyniły się do ogromnego wzrostu postępu w wędkarstwie muchowym w Polsce i osiągnięciu wyżyn w skali światowej. Niedociągnięcia należy eliminować, a to co jest pozytywne rozpowszechniać.
|