|
Najczęściej obrzucają mnie wyzwiskami a to jest w miarę bezpieczne. Raz jeden "kibic" rzucił we mnie butelką, a że była pusta to mu ją odrzuciłem i całkiem przypadkiem spotkała chłopa nieprzyjemność. Na drugi raz będzie rzucał pełną, słusznie mniemając, że mu jej nikt nie odrzuci.
|