|
Pstrągowych streamerów nie używałem. Łowiłem tam w zasadzie tylko jedną metodą (gdyż okazała się najskuteczniejsza:): nimfa lub emerger, jako mucha prowadząca i sucha jetka, uwiązana jako skoczek, która była zarówno przynętą i "wskaźnikiem" brań. Wierz mi, że jętek fruwało tam tyle, że ... nie pozwalały nawet w spokoju piwa sie napić:))) Lipieni nałowiłem się w ten sposób za wszystkie czasy:), ale pstrąga - nie wiem, dlaczego? - nie udało mi sie złowić...
Na streamery (duże!!!) łowiłem natomiast szczupaki, które też żyją licznie w tamtejszych wodach, ale w innych miejscach. Miejsca te na mapie wyglądają, jak przepływowe jeziora. W rzeczywistości są to naturalne, bardzo szerokie i płytkie rozlewiska z bardzo wolno płynącą wodą (brodzić się da bez problemu).
Obawiam sie tylko, że informacje, jakich Ci udzieliłem w sierpniu mogą okazać się już nieaktualne odnośnie jętek i lipieni. Sierpień to koniec lata w Laponii i naprawde trudno mi powiedzieć, jak tam jest o tej porze i ma czym żerują tamtejsze lipienie i pstrągi. Gdybym ja jechał tam w sierpniu spróbowałbym znaleźć sobie dobre miejsce i połowić... łososia i troć wędrowną. Przypuszczam, że i szczupaki żerowałyby dobrze przed nzdchodząca zimą. A kto wie, może i streamer (np. muddler) okazałby się skuteczniejszy od "klasycznej" muchy (suchej i mokrej)? Naprawdę nie wiem...
A gdybyś chciał zasięgnąć innej jeszcze opinii o łowieniu w północnej Szwecji, to wejdź na "flyhouse.pl". Chłopaki z Orvisa bardzo ładnie opisują tam w jednym z artykułów swoją sierpniową wyprawę w tamte rejony:)
Na zakończenie dodam, że ja opisałem Ci tylko własne (czerwcowe) doświadczenia:)
Gdybyś miał jeszcze jakieś pytania, to chętnie odpowiem:)
Pozdrawiam serdecznie:)
|