|
Po przeczytaniu tekstu podanego przez Pana Jerzego Kowalskiego(nie całego, bo ma około 70 stron i jestem w trakcie) nasunęły mi się następne pytania:
1) Czy w Polsce kiedykolwiek były prowadzone badania nad genetyczną różnorodnością pstrągów z różnych obszarów. Bo jeśli pstrągi z różnych zlewni nie różniłyby się znacznie, to ich krzyżowanie mogłoby się okazać pozytywne dla przetrwania gatunku
2) Czy gospodarka zarybieniowa nie zniszczyła lokalnych odmian lata temu i wszelkie dywagacje na ten temat są pozbawione sensu
3) Jeśli w jakiejś rzece ostała się „dzika” populacja pstrągów, ale jest bardzo mała to czy powiększanie jej(używając do tego tylko dzikich ryb) nie doprowadzi do dryftu genetycznego i do wszystkich jego negatywnych konsekwencji
Pozdrawiam
Panie Pawle,
1) Badania były robione (i sa nadal) - może nie na dużą skalę ale przynajmniej IRS, UWM, MIR i PAN, a zapewne i inne ośrodki mają dane na ten temat. Z moich rozmów w róznych miejscach na świecie wynika, że tematyka genetyki ryb żyjących dziko nie wzbudza zainteresowania "praktyków" gospodarowania na wodach (może poza USA ale tam robią to wędkarze - naukowcy - praktycy - przyrodnicy). Kilka słów na ten temat napisałem w artykułach na NaMuche.pl.
2) To zastrzeżenie jest bardzo zasadne, a efekt wielce prawdopodobny. Niemniej jednak stada obecne w poszczególnych zlewniach moga być zdolne do wytworzenia dzikich, samoodtwarzających się populacji (nie będą to populacje rodzime, oczywiście). Kwestia eksperymentów i badań byłoby określenie efektywności tarła podejmowanego przez żyjące w rzekach pstrągi.
3) Pewnym problemem może być liczebność stada tarłowego pozostałego po sezonie "rzezi", a niezbędna do utrzymania integralności genetycznej stada i uniknięcia negatywnych efektów krzyżowania wsobnego i innych zjawisk. W nawiązaniu do p. 2) powyżej - pochodzenie ryb z zarybienia może powodować, że sa one i tak mocno "spokrewnione" i negatywne genetyczne zjawiska mogą wystepować nawet przy sporej liczebności stada tarłowego.
Generalnie to temat na wielkie (już nawet nie duże) opracowanie i takie rozważania są z konieczności szczątkowe i nie prowadzą do wyjaśnienia problemu, a czasem mogą wytwarzać błędne przekonania.
Serdecznie pozdrawiam
Jerzy Kowalski
|