|
Witam...tak sie zastanawiam...Co roku powtarza sie sytuacja-robi sie lato i na Czarnej Przemszy stopniowo jest wiecej wedkarzy niż tęczaków (bo lipien jest a ze ma wymiar 35 i jest cwany to zyje ) Mysle ze dzwoniąc do okregu prawdy się nie dowiem...ale czy to nie jest przypadkiem tak że po prostu w lato rzeka przechodzi we władanie kłusowników, grillowiczów i kocykowiczów (w wiekszosci tez kłusownikow tyle że amatorów)? Wpuszcza sie ryby raz na 3-4 tyg i to w zmniejszonej ilosci bo...szkoda ją marnowac skoro i tak "szlag ją trafi" .W okresie jesien-wiosna spotyka sie od czasu do czasu straznkow,teraz-bez szans.Argumentacja ,ze wpuszczane są w okresie letnim mniejsze ilosc iryb bo wedkarzy jest malo jest moim zdaniem totalnie chybiona,,,bo wedkarze są-przeciez widze. A to ze po 3-4 tyg od ostatniego zarybiania jest ich mniej bo ...nie ma ryby nie moze byc argumentem bo to dyskusja typu "co było pierwsze:jako czy kura?"
Pzdr
Michał O.
|