|
Jak to jest ?
jeśli facet, który ma w domu kilka par skrzydeł kuropatwy i bażanta, kapki kogutów, maski zajęcy, skrzydła kaczek, szpaków, gęsi, skórę sarny, lisa, norki, wiewiórki itd......... (no, tylko żubra i orła przedniego mu brakuje)
no więc jeśli taki facet bardzo głośno i aktywnie wypowiada się w kwestii stosowania zasady "no kill" to rozumiem, że zależy mu wyłącznie na ostrożnym korzystaniu z ryb żeby starczały na dłużej ? w każdym razie nie chodzi mu raczej o bezkrwawe łowy ?
|