Odp: San licencyjny ...
: : nadesłane przez
Stanisław Guzdek (postów: ) dnia 2004-07-14 16:02:48 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
6, 7 i 9 lipca łowiłem z 10 osobowa ekipą na łowisku licencyjnym.
Obserwowani i kontrolowani byliśmy w kazdym dniu - podziwiam zdolności przemieszczania się pary strażników.
Muszkarze z Fracji, którzy znają wiele łowisk w Europie byli zdumieni ilością żerujących na suchej pstrągów i lipieni - we Francji tego nie mają.
Regularnie łowiliśmy 40 cm lipienie i kilka 45-50 cm pstrągi potokowe.
Sporo ładnych zdjęć, masa pozytywnych emocji i w zasadzie potwierdzenie moich przypuszczeń o słuszności podjętych decyzji tworzących łowisko.
Robert Tobiasz wraz z kolegą Straszkiewiczem są doslownie wszędzie.
Byliśmy poza łowiskiem, byli kontrolując i oni - pełny profesjonalizm.
Kłusowników, czy też innych podejrzanych zjawisk nie zaobserwowałem.
Nie dziwię się, że zdarzają się dni gdzie zakup licencji z powodu ich braku jest nie możliwy.
Z much jęteczki na 16-18 i chruściki z sarny i cdc na 12-14.
Ponieważ lubimy pospać streamery były słabo brane.
Zdarzają się b. duże potoki na jętkę majową, która sporadycznie polatuje.