f l y f i s h i n g . p l 2025.08.16
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Zgubione pudełko - San, Łączki.. Autor: Tomek Ekert. Czas 2025-08-10 23:25:25.


poprzednia wiadomosc Byłem na rekonesansie... jest ŹLE!!! : : nadesłane przez mikel (postów: ) dnia 2004-07-11 16:59:59 z *.bmj.net.pl
  Witam.
Z uwagi na przerwę wakacyjną miałem kilka dni na sprawdzenie różnych łowisk w okręgu bielskim.Na miejsce noclegu wybrałem Sopotnię Wielką koło Jeleśni.Miejscowość jest bardzo urokliwa i dysponuje dobrą bazą noclegową,poza tym jest tam cicho jak mało gdzie w okolicy i stosunkowo czysto.Z posiłkami też nie ma problemu.Szczególnie polecam karczmę w Jeleśni .Wracając jednak do tematu moja eskapada trwającej w sumie 3 dni .
W tym czasie objechałem spory kawałek okręgu , próbując zweryfikować przeczytane lub zasłyszane od kolegów opinie.Konkluzja może być tylko jedna-jest ŹLE!!!!
Na pierwszy ogień poszła Soła .
Rzeka w porównaniu do dziewiczych wód z jakimi stykałem się dotychczas w Bieszczadach prezentuje się bardzo blado.
Złożyło się na to kilka czynników:
Po pierwsze pogoda ( upał), która wpłynęła na niski stan wody, oraz na olbrzymi tłok jaki panował nad jej brzegami (plażowicze).
Po drugie sterty brudu zarówno po miejscowych (powszechna praktyka wysypywania wszystkiego do rzeki czego sam byłem wielokrotnie świadkiem)oraz po turystach.
Dopełnieniem negatywnego obrazu były śmierdzące "strumyczki" spływające wprost do rzeki z okolicznych domów, oraz bardzo ograniczony dostęp do miejscówek ( brak parkingów) .Jak chodzi o miejscówki to tylko jeden odcinek (na którym niestety nie łowiłem) około 3 km powyżej Węgierskiej Górki przypadł mi do gustu.Połowić udało mi się natomiast w samej Węgierskiej Górce . Jedno miejsce wydało mi się w miare atrakcyjne.Była nim głęboka i bardzo rozległa płań, w której można było zaobaserwować ślady chimerycznego żerowania ryb..Niestety miejsce to poza realnymi szansami na spotkanie z przyzwoitą rybą (jak każdy głęboczek) nie stwarza dobrych warunków do wędkowania w okresie letnim (no może z wyjątkiem wczesnych godzin porannych ).Mi niestety nie udało się tam połowić , co jak sądzę było spowodowane nie tylko wciąż niedostatecznymi umiejętnościami ( na muchę lowię od 3 lat) ale przede wszystkim przeszkadzającymi turystami .Ostatecznie wymęczyłem kilka niewymiarowych lipków ( łowię na bezzadziorowe haczyki więc do wody wróciły w dobrej formie).To miejsce mimo, że nie przypadło mi do gustu zapamiętam na dlugo i to wcale nie z uwagi na brak tolerancji i życzliwości ze strony turystów, czy z ich prymitywnego i wulgarnego słownictwa ,które rozbrzmiewało do okoła , lecz z powodu "świeżo" gnijących zwłok kota ,którego szczątki wspaniale komponowały się z pływającymi ludzmi, którzy nie zwracali nawet najmniejszej uwagi na żródlo potwornego smrodu .Dość o Sole teraz przejdę do Koszarawy.
Rzeczka ta swoimi gabarytami nie mogła dorównać poprzedniczce, której jest z resztą lewobrzeżnym dopływem.Tu również odpychający jest widok śmieci zalegających brzegi rzeki. Kolejnym minusem podobnie jak w przypadku Soły jest niewielka ilość miejsc do postawienia samochodu, co z resztą jest charakterystyczne dla większości łowisk w Polsce.
Mimo tego rzeka zrobiła na mnie dużo lepsze wrażenie , choć z uwagi na położenie wielu ciekawych miejsc praktycznie przy drodze nie pozwala na czerpanie prawdziwej przyjemności z wędkowania i kontaktu z przyrodą.
Kolejną rzeką a właściwie potokiem jaki zwiedziłem byłą Sopotnianka.
Tu moje odczucia są bardzo pozytywne.
Mimo, że powszechną praktyką jest połów na spining w wykonanu okolicznych mieszkańców, rzeka wygląda na atrakcyjną wędkarsko.
Fauna denna jest w niej bardzo bogata. Ogromne wrażenie robiły na mnie olbrzymie widelnice, których populacja jest tam na prawdę bardzo duża. Oprócz tego rzeka pełna jest larw jętek, chruścików domkowych oraz bezdmkowych (rhycophilea i chydropsyche) oraz pijawek końskich dochodzących do wielkich rozmiarów.
Największym jej atutem jest malownicze położenie z dala od ludzkich siedzib, co gwarantuje czystość na jej brzegach.Bardzo atrakcyjnie wygląda dolny odcinek, gdzie rzeka toczy swe wody przez "mini wąwoziki".
W licznych głęboczkach można spróbować zapiąć pstrągi, których stadka tam widywałem. Nie są to sztuki astronomicznych rozmiarów ale kto wie...
Na zakończenie chciałem dodać, że na Sopotniance znajduje się największy wodospad w regionie.
Kolejnym punktem w programi była Skawa wraz z jej dopływem Skawicą .Co do tej drugiej to nie miałem czasu dokładnie się jej przyjrzeć .Tam gdzie jednak byłem wygłądała atrakcyjnie choć nie tak dziewiczo jak Sopotnianka.
Samej Skawie poświęciłem dużo czasu i spenetrowałem niezły odcinek .
Wiem od nie jednego wędkarza, że rzeka ta znajduje się pod mniejszą presją niż na przykład popularna Soła. Ja odwiedzałem ją dopiero po raz drugi.Niestety wiele odcinków nie przedstawiało dla mnie wielkiej wartości z uwagi na bliskość ludzkich domostw czy dróg.
Jeden odcinek mnie jednak bardzo mile zaskoczył. Wybrałem się w okolice miejscowości Mucharz, której to nazwa od razu przypadła mi do gustu. Miejsc skąd można było łatwo dojść do rzeki było jak na lekarstwo. Po przejechaniu już chyba wszystkich polnych dróg samochód postawiłem w okolicach stawów miejscoweg koła wędkarskiego.
Dojście do rzeki zabrało mi około 5 minut.Warto było jednak go poszukać!
Z uwagi na upał o wędkowaniu nie mogło być mowy.
Potraktowałem więc ten wypad wyłącznie pod kątem turystycznym.
Rzeka prezentowała się wspaniale.
Liczne skały wystające z jej burzliwego biegu zrobiły na mnie duże wrażenie.Charakter wody był bardzo urozmaicony .Oprócz szybkich wlewów spotkać można było liczne spokojne płanie.Po uprzednim zaglądnięciu pod kamienie (mam bzika na tym punkcie :] ) przeszedłem nieco w górę rzeki .Tam nastąpiło coś co przeszło moje oczekiwania.
W spokojnym miejscu blisko brzegu zobaczyłem pokaźnych rozmiarów stadko ryb .
Dominowały w nim klenie oraz pojedyncze lipienie .Nie były to oczywiście okazy ale średnio miały po 25 cm co dobrze rokowało na przyszłość.
Bliżej środka rzeki również można było przekonać się o bogactwie tego odcinka.
Co kilkadziesiąt metrów ( przy cichym podejściu) można było zauważyć ładne ryby.
Nie wszystkie z nich zdołałem zidentyfikować .Większość (30-40 cm) były to prawdopodobnie klenie, choć największą jaką udało mi się zaobserwować był z całą pewnością olbrzymi potok (daję mu minimum 50 cm), który po zauważeniu mojej osoby dostojnie odpłynął w dół rzeki.Niestety ten wspaniały fragment rzeki nie będzi nam dane długo oglądać.Jakież było moje ogromne zdziwienie gdy kilka kilometrów poniżej "mojej" miejscówki zaobserwowałem zaawansowane roboty i konstrukcję nowej zapory.
Nie mogłem uwierzyć własnym oczom.Niestety to nie było złudzenie!!!Już wkrótce najbardziej malowniczy odcinek rzeki zostanie zalany (zalew Świnna Poręba ma mieć 26 km długości)
Nie wiem dlaczego w Polsce wszystko co jest piękne i naturalne musi być niszczone, na domiar złego przez jakąś Szwedzką firmę ( przetarg wygrała Skanska).
W myśl tworzenia miejsc pracy oraz atrakcji turystycznej (bo w zapewnienia o roli przeciwpowidziowej oraz zapobiegającej wysychaniu koryta nie uwierzę)niszczy się naturalne siedlisko coraz rzadszych już przecież ryb i innych organizmów wodnych.
Dlaczego paln budowy zalewu obejmuje akuratnie najładniejszy odcinek rzeki ,która powinna mieć dla nas wszystkich największą wartość.Przecież jak pokazują przykłady z zachodu mogło być inaczej .
Gdyby ktoś zaopiekował się rzeką :stworzył dogodne dojazdy , zatrudnił ekipę strażników i przewodników oraz zarybiał rzekę( tak jak ma to miejsce na Sanie i Rabie) zyski mogły by być wymierne dla całej okolicznej społeczności, a zalew można było zlokalizować w innym miejscu.Przy okazji udało by się zrobić coś czego nie zastąpi rzaden zbiornik-zachować dziedzictwo przyrody dla nastepnych pokoleń wędkarzy i nie tylko...




  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Soła i Koszarawa na kolanach [0] 12.07 17:48
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus