Odp: sklep na ul.Karmelickiej
: : nadesłane przez
Kuba Chruszczewski (postów: ) dnia 2004-06-28 16:17:55 z *.internetdsl.tpnet.pl
Byłem tam dzisiaj ok.południa i pocałowałem klamkę.
Zamknięte na głucho, na drzwiach ani kartki, ani "przepraszam", ani "pocałuj mnie w ....".
Chyba szkoda czasu - to zdaje się nie pierwszy taki przypadek z tym sklepem.
Ukłony - K.Ch.