|
Ryb nie ma w rzekach nie dlatego, że jest za dużo wędkarzy tylko po prostu są zbyt liberalne przepisy. Limit dla lipienia powinien wynosić jedna sztuka dzienie a wymiar powinien być taki żeby ryba mogła choćby raz mogła odbyć tarło. Bo tak szczerze mówiąc to wątpię czy ta ryba się w ogóle się wyciera. I na takich rzekach jak San, Dunajec, Poprad gdzie dominuje legalna presja a nie kłusownicza takie działania by wystarczyły. I nie trzeba by prowadzić tak dużych zarybień.
|