|
Namaste!
Moze i gowniarstwem traca, ale w gruncie rzeczy powiedzialem to co czuje duza wiekszosc z nas. A ze nadalem temu taka forme, to inna sprawa. Ale wierz mi, zrobilem to specjalnie. Stosujac Twoje kryteria, to jesni na campingu rozbija obok Ciebie namiot rodzinka pilujaca tranzystor od rana, wrzeszczaca itd to nalezy to uszanowac, bo oni tez korzystaja ze srodowiska naturalnego. I wcale go nie nieszcza! A ze utrudniaja zycie innym, to co?! Kajakarze tez nam utrudniaja, ba wywaja niebezpieczni, co opisalem. I wedlug Ciebie to jest OK. Niech wywalaja drzewa z rzeki, niech nam plywaja po sznurach, niech rzucaja durnymi tekstami. Jest super. Zaplacisz pianiazki za prawo wrzucenia muchy do wody, bo zlowienie czegokolwiek w takich okolicznosciach jest niemozliwe. To jest ograniczenie naszych praw, naruszenie swojego rodzaju kontraktu ktory podpisujemy z uzytkownikiem wody kupujac licencje. I nikt mi nie udowodni ze jest inaczej. Niech plywaja, owszem, ale niech 1. placa za to, 2. szanuja prawa innych do korzystania ze srodowiska naturalnego. Tyle tym razem.
Mam nadzieje, ze tym razem forma Ci sie bardziej Slawku podobala.
Pozdro.
Przemek
|