Odp: wróciłem dziś z nad Raby i ...
: : nadesłane przez
heb (postów: ) dnia 2004-06-20 10:26:09 z *.crowley.pl
heh ... tak chyba zrobię - 0,10 - jeżeli nowy .. a zawsze nowy ;) . . + mój pożal się Panie darowany kij ( miększego w zyciu nie widziałem ) zawsze daje radę. i szczerze mowiąc promyk zagrożenia zawsze w gliwe siedzi ... -( na szczęscie )pstrąg walczy zrywami ...
zawsze chciałem mieć kij twardszy - ale ze szczytową miękką akcją - takie preferowałem do spławikowania - po zacięciu ryby - miałem na nią jakiś wpływ -a właśnie miękka szczytówka działała na zasadzie amortyzatora ( oj ile ja ich się nakręciłem do 4-5m batów gdy w PRL jedną dobrą gumą była modelarska -prawie niedostępna - marzenie )...
wracając do tematu . .. miękki kij tutaj mnie zaskoczył. . gdy ptrąg wyskakiwał nad wodę - bałem się szarpnięcia - a tu kij wszystko brał na siebie ..tak -że wogoel nie czułem zdenerwowania - i zaskoczony patrzyłem na brak zwisu linki podczas walki ... zawsze delikatnie napięta. .. ... parę zrywów oczywiście wysnuwało linkę z kołowrotka .. .. ale pozwalałem na wszystko ... no i sukces ;) ...
jeszcze raz pytanie : czy rzeczywiście pstrągi takiego dnia jak wczoraj wygrzewały się na płytkich płaniach o spokojnym nurcie . .. ? - bo ja głupi myśląc: . .. jest gorąco .. pstrag napewno siedzi w bystrej zimnej dla niego wodzie o znacznym natlenieniu - tam go szukałem - bo było strasznie gorąco w sumie ... ???
ps. P.Jeleński ma wielką rację z tymi licencjami - widziałem chyba jednego !!! wędkarza
z widocznym zezwoleniem. . ! - chyba trzeba będzie to strasznie ścigać.
Ja na początku myślałem że się będę plątał o to zezwolenie ;))) - ale kompletna bzdura
wręcz niepamiętam że je nosze na sobie - i często dziękuje za tak silny dobry zaczep ;)