|
I ja wróciłem, wrażeń moc. Po 15 minutach łowienia przyjechał gospodarz łowiska, nie miałem wywieszonej licencji. On trochę starszy ja też. Nie byłem tu lata. Ruszyłem mokrą z dołu i jedno puknięcie. Później wyżej i szybko, pierwsze branie-pstrąg potok mały-do wody. Kolej na puch owca taki nowy,inny.Złowiłem 8 pstrągów,3 zabrałem. Największego 42 do wody, za duży na grila. Przepraszam Józku mam gości. Będę za tydzień.
|