|
Stworzenie systemu małych 3-5 km rewirów i sprzedaż na nie 10-20 zezwoleń dziennych po np. 10 zł, z rejestracją połowu, to nie ograniczenie dostępu.
Każdy z nas woli spokojnie powędkować na łonie natury, a nie użerać się w tłoku o miejscówki.
Tak naprawdę ludzie bronią się przed korzystnymi dla siebie i oczywiście łowiska zmianami.
Tzw. lobby miejscowych eksploatatorów rzek na tym straci, ale rzeka to nie ich prywatny folwark, nie musimy z ich powodu wszyscy cierpieć.
Pozdrawiam.
|